Psycholog więzienny – praca z więźniami i przestępcami

Psycholodzy pracują z osobami, które mają problemy. Taka jest specyfika ich pracy. Nie tylko problemy mają rodzice z dziećmi, a żony z mężami czy na odwrót, ale też osoby, które weszły w konflikt z prawem. Gdy ktoś po wyroku trafia do więzienia, pozostaje mu albo podjąć proces resocjalizacji, albo brnięcie w większe problemy. Od każdego z osobna zależy, co będzie się działo w przyszłości z ich życiem i czy podołają wyzwaniom, które stawia im los. Dla jednych jest to kontynuacja ścieżki życiowej, a dla drugich zmiana na linii zawodowej, osobistej i rodzinnej. Od sytuacji zależy co najlepiej wybrać, a w tym może pomóc psycholog.

Psycholog w więzieniu

Więzienie jest miejscem, do którego nikt nie chce ani trafić, ani wracać. Jednak z powodu zawirowań w życiu wiele osób tam trafia. Jednym z oddziałów więziennych jest tzw. oddział narkomański przeznaczony dla trudnych więźniów, określanych „niebezpiecznymi”. Na takim oddziale pracuje sztab psychologów, którzy pomagają zatrzymanym wyjść na prostą. Psycholodzy prowadzą terapię, rozmawiają z więźniami, tłumaczą im zawiłości ich życia i starają się w jakiś sposób pomóc.

Psycholog więzienny jest taki sam jak każdy inny. Chętny do rozmowy, otwarty i życzliwy. Jednak specyfika pracy z osobami zatrzymanymi wyciska piętno na tym zawodzie. Psycholog więzienny musi znać problemy osób uwiezionych, przetrzymywanych, którzy marzą o wyjściu z tzw. „kicia” albo snują marzenia o ucieczce. Do psychologów w pierwszej kolejności trafiają osoby po tzw. „połykach”, którzy aby wyjść na chwilę na wolność i znaleźć się poza więzieniem w szpitalu, połykają np. sprężyny z łóżek albo ostre przedmioty, które po utkwieniu w przełyku lub żołądku muszą być wyjęte operacyjnie w palcówkach ochrony zdrowia. Mówić wiec można o ucieczce z celi więziennej poprzez poważną chorobę lub stan zagrożenia życia.

Terapie więźniów

Rozmowy z więźniami przebiegają w specjalnie do tego przeznaczonych pomieszczeniach, które są monitorowane. Psycholog przeprowadza wywiad z więźniem, pyta o jego życie, powody pobytu w zakładzie karnym, o rodzinę, przebyte i obecne choroby. Potem podejmuje się za zgodą więźnia terapię prowadząc ją zgodnie z kanonami zasad psychologii. Wielu więźniów z tej tzw. grupy narkomańskiej miało kiedyś przykre doświadczenia w dzieciństwie takie jak:

  1. przemoc w domu
  2. alkoholizm ojca lub matki
  3. cierpiało biedę
  4. bezrobocie rodziców
  5. było bardzo restrykcyjnie wychowywanych
  6. miało rodzica narkomana
  7. otarło się o świat przestępczy
  8. robiło eksperymenty z narkotykami, alkoholem dopalaczami
  9. wyszło z rodziny więźnia
  10. spotkało się z brakiem miłości w rodzinie, oschłością, surowością
  11. było odrzuconym prze ojca lub matkę

To tylko wybrane przykłady tego, co spotkało więźnia w jego życiu. Wielu nie chce lub nie podaje z jakiegoś powodu motywów swojego postępowania albo po prostu nie oskarża domu rodzinnego za swoje kłopoty i pobyt w więzieniu. Po prostu milczą na ten temat. U niektórych stwierdza się, np. niedoczynność tarczycy i na tym tle pierwsze próby z narkotykami, takimi jak np. kleje i rozpuszczalniki w celu poprawienia sobie nastroju.

Psycholog zbiera wywiady z więźniami

Psycholog więzienny musi znać sprawy osób zatrzymanych. Niektórzy chętnie mówią o swoich sprawach, gdy inni nie otworzą się do klawisza/ psychologa. Wiąże się to z kulturą więzienną. W przypadku opisanego oddziału narkomanów z jednego z więzień, kilku z nich otworzyło się do tego stopnia, iż przyznało się do swojej winy.

Jeden z nich opowiadał, że chorował w dzieciństwie na niedoczynność tarczycy i z tego powodu czuł się źle, jakby był odcięty od całego świata. W związku z tym zaczął wąchać kleje, a potem wspomniane już rozpuszczalniki, po których przeszedł na amfetaminę, aż doszedł do grubych narkotyków, takich jak morfina i heroina. Te jak mówił, dawał sobie w „kanał”, czyli do żyły. Aby zdobyć pieniądze na drogie narkotyki w cenie ok 100-200 zł za działkę, sam zaczął rozprowadzać je i produkować. Tak został przyłapany na przestępstwie i trafił do więzienia. Sprawa podłoża chorobowego wyszła w rozmowie z psychologiem, gdyż do tej pory nikt go nie pytał o choroby i nie wiązał tego z stanem jego zdrowia.

Inny więzień mówił, że był na głodzie i na ulicy wydarł starszej pani torebkę. Na skutek szybkiej interwencji policji dość szybko został złapany i osadzony w więzieniu. Do psychologa powiedział, że głód narkotykowy był tak silny, iż nie umiał zapanować nad sobą. Ponieważ nie miał pieniędzy uciekł się do napadu i usiłowania okradzenia tej pani.

Kolejny więzień mówił, że z powodu braku środków na narkotyki skradł żonie złoty pierścionek z brylantem. Żona zawiadomiła policję o kradzieży i po wstępnym śledztwie okazało się, że złodziejem jest jej mąż. Ponieważ żona nie wycofała skargi, mąż trafił do więzienia.

Inny więzień przyznał się do psychologa, że brał narkotyki i sporo czasu spędzał z kolegami na wspólnym „ćpaniu” aż się doigrał AIDS, gdyż wziął od nieznanej osoby zakażoną strzykawkę z morfiną, którą sobie wbił w żyłę. Do więzienia trafił, kiedy złapano go na handlu narkotykami. Tam też zdiagnozowano u niego AIDS.

Odwyk narkomanów

W Polsce znanych jest wiele różnych form terapii narkomanów. Na pierwszym planie jest odwyk, gdy nagle odstawia się narkotyki osobie uzależnionej. Na przykład w więzieniu taki delikwent zostaje odosobniony od razu w celi i musi znieść skutki głodu narkotykowego, ponieważ nikt mu nie pomoże.

W oddziałach szpitalnych, odwykowych, lekarz zleca kilka leków, aby pomóc uzależnionemu pokonać cierpienia związane z głodem. Między innymi podaje się Promazin, Multiwitaminę i inne leki, aby osłabić to uczucie. Osoby na odwyku pozostają zazwyczaj pod zamknięciem w specjalnych izolatkach. Po około pięciu dniach zostają wypuszczani, gdy jest już po problemie. Potem uzależnieni kierowani są na terapię, np. do ośrodków zamkniętych Monaru na okres jednego roku.

We Francji stosuje się terapię zamienną za narkotyki, lekiem Metadon – substytutem środków opiatowych, które są narkotykami. Jest to jego syntetyk. Także we Francji na ulicach są pojemniki ze strzykawkami i igłami, które można użyć bezpłatnie – jako prewencja możliwości zarażenia się AIDS. Jak wiadomo jednym ze sposobów przeniesienia tej choroby jest używanie wspólnych igieł i strzykawek.

W Polsce znane są ośrodki ambulatoryjne Karanu, w których można uzyskać pomoc, gdy się jest uzależnionym od narkotyków. Terapię z narkomanami prowadzą wyspecjalizowani psycholodzy z zakresu tego rodzaju (choć nie tylko) uzależnień. Na terapii prowadzą rozmowy dotyczące powodów i sposobów radzenia sobie z uzależnieniem, i możliwego wyjścia z tego nałogu.

Oprócz tego pomoc można uzyskać od psychologów z ośrodków uzależnień, gdzie także leczy się inne nałogi, takie jak np. uzależnienie od alkoholu.

Aby psycholog mógł pomóc zarówno w więzieniu, jak i w ośrodku ambulatoryjnym, konieczna jest współpraca osoby uzależnionej i terapeuty. Wtedy krok po kroku wyprowadza się pacjenta z jego problemu. Spotkania te mają charakter rozmów, dialogów oraz współpracy w pokonywaniu trudności. Nie można w tym przypadku kłamać ani fałszować swojej historii, gdyż psycholog nie będzie mógł pomóc. Szczera rozmowa i otwarcie się do psychologa jest pierwszym krokiem do wyzdrowienia.

Autor artykułu:
Artykuł został przygotowany przez Małgorzatę Ignaszak z SUI Psychologia Coaching z Poznania.

Pin It

Komentowanie zakończone.