Łukasz Goryszewski. Style konsumpcji polskiej klasy wyższej

Książka Łukasza Goryszewskiego pt. „Style konsumpcji polskiej klasy wyższej” liczy 292 strony i ma oprawę miękką. Powstała na podstawie wyników badań wcześniejszej rozprawy doktorskiej pod tym samym tytułem, napisanej w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego w 2013 r. To jedyna pozycja na naszym rynku, która dokładnie analizuje temat konsumpcji obecnej polskiej klasy wyższej. Stanowi zatem oryginalny i ważny przyczynek naukowy z dziedziny socjologii, w części dotyczącej uwarstwienia społeczeństwa polskiego Struktura społeczna od wielu już lat nieodmiennie stanowi temat zainteresowania gremiów socjologicznych.

W części teoretycznej książka zawiera czytelny opis rozwoju teorii konsumpcji i teorii klas społecznych. Autor nie ogranicza się jedynie do przeglądu literatury krajowej, ale przedstawia i analizuje kwestię konsumpcji i problem klas w zakresie światowym, ukazując współczesne zjawiska zachodzące w skali globalnej. Przedstawia różnorodne spojrzenia naukowe, dotyczące teorii klas społecznych i wynikających z tego możliwości oraz różnic w konsumpcji. W części empirycznej książka zawiera natomiast ważne informacje o ludziach bardzo bogatych, należących do elit społeczno-narodowych, którzy nie są oczywiście spotykani w życiu codziennym przez większość Polaków, a mimo to mają przecież wielki wpływ na ich życie. Publikacja książki od samego początku wywoła gorącą dyskusję i wiele kontrowersji. Ciekawostką jest też fakt, że pierwszą i jak dotychczas najważniejszą recenzję o niej napisała prawniczka i socjolog prof. dr hab. Małgorzata Fuszara, która specjalizuje się w zagadnieniach związanych z socjologią polityki i prawa, socjologią mniejszości etnicznych oraz kulturowych i społecznych, a także gender studies. Pani profesor wsławiła się przede wszystkim swoimi mocno genderowskimi przekonaniami oraz tym, że w lipcu 2014 r. premier Donald Tusk mianował ja na stanowisko pełnomocnika rządu ds. równego traktowania.

Łukasz Goryszewski wysnuł wniosek, że wszystkie przytoczone i analizowane przez niego przykłady wskazują na istnienie w Polsce klasy wyższej pod każdym względem. Najważniejszy argument przemawiający za tym, że obecnie w Polsce obecna jest klasa wyższa, stanowi jednak fakt istnienia zdecydowanej przewagi ekonomicznej niewielkiej części społeczeństwa. Ta klasa wyższa ma ponadto także przewagę kapitału społecznego. Omawiana przewaga polskiej klasy wyższej ma niewątpliwy wpływ na styl życia tej grupy, a w jego ramach także na styl i możliwości konsumpcji.

W swojej książce autor oparł się głównie na teorii socjologa Pierre’a Bourdieu, a przede wszystkim na jego koncepcji kapitałów: ekonomicznego, społecznego, kulturowego i symbolicznego. Na tej podstawie, polską klasą wyższą autor określił tych, którzy posiadają najwięcej kapitałów: ekonomicznego, społecznego i kulturowego, a w efekcie także wypadkowej tych kapitałów, czyli kapitału symbolicznego. Autor skupia się również na frakcji głównej w ramach klasy dominującej, wyróżnionej przez Pierre’a Bourdieu. Frakcja ta wyróżnia się poprzez posiadanie największej ilości kapitału ekonomicznego, spośród wszystkich pozostałych frakcji w ramach wszystkich klas społecznych. Najważniejsza frakcja składa się głównie z posiadaczy środków produkcji, którą Bourdieu nazywa klasyczną burżuazją. Autor do klasy tej zalicza też menedżerów najwyższego szczebla i członków zarządów przedsiębiorstw, czyli osoby, które zarządzają środkami produkcji i czerpią z tego tytułu duże wynagrodzenia finansowe. Jednak korelacja pomiędzy bogactwem, posiadaniem środków produkcji albo zarządzaniem nimi i byciem arystokratą, jest we współczesnej Polsce niewielka.

Głównym przedmiotem zainteresowania w omawianej książce są ludzie najbardziej zasobni w kapitał ekonomiczny. W poczet polskiej klasy wyższej autor zaliczył przede wszystkim ludzi bogatych oraz mających własność lub kontrolę nad środkami produkcji, a na dodatek wielu z nich reprezentuje też arystokrację polską. W poczet klasy wyższej autor nie zaliczył natomiast tych osób, które miały co prawda arystokratyczne pochodzenie, ale jednocześnie posiadały też niski poziom kapitału ekonomicznego. Sytuacja taka nie dziwi, zważywszy że arystokracja polska w przeważającej większości straciła przecież swoje fortuny w wyniku wprowadzenia w powojennej Polsce ustroju komunistycznego i związanej z tym nacjonalizacji majątków prywatnych. Autor zauważa też, że Polska nie jest krajem podobnym do niektórych krajów Europy Zachodniej (np. Hiszpanii i Wielkiej Brytanii), gdzie tytuły arystokratyczne mają większe znaczenie, bo są głęboko zakorzenione w kulturze i w systemie prawnym. Dla przykładu, w krajach tych, pochodzenie arystokratyczne może być dochodzone na drodze prawno-sądownej, podczas gdy w Polsce tego typu działania nie mogą być podejmowane z racji braku odpowiednich możliwości prawnych. Polska pod tym względem ma prawo podobne do tego we Francji, gdzie tytuły arystokratyczne zostały zniesione i nie posiadają żadnej mocy prawnej.

Pin It

Komentowanie zakończone.