Minister nauki zwróciła się do rektorów, by rozważyli podjęcie debaty nt. konfliktu interesów związanych z recenzowaniem prac naukowych i opieką promotorską. Proponuje też, by uczelnie powoływały rzecznika akademickiego. Pomysł ten popiera szef KRASP.
W liście do rektorów, opublikowanym we wtorek na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, minister Lena Kolarska-Bobińska zaznaczyła, że docierają do niej sygnały i informacje o rozmaitych przypadkach naruszenia zasad etyki naukowej, w szczególności o możliwych konfliktach interesów w recenzjach prac naukowych oraz opiece promotorskiej. „Konflikt interesów budzi wątpliwości co do transparentności procedury nadawania stopnia i tytułu naukowego. Godzi w etos naukowca, który chcemy przekazywać młodszym pokoleniom badaczy” – podkreśla.
Minister przywołuje doniesienia medialne o rozprawie doktorskiej, bronionej przez prezesa BCC Marka Goliszewskiego na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. „Promotor pracy prof. Andrzej Zawiślak w publicznym oświadczeniu nie ukrywał, że +uważa się za przyjaciela Marka Goliszewskiego+. Deklaracja taka może budzić wątpliwości co do zachowania przez promotora odpowiedniego krytycyzmu w stosunku do promowanej rozprawy” – pisze Kolarska-Bobińska.
W tym kontekście szefowa resortu nauki zachęca rektorów do powoływania na uczelniach rzecznika akademickiego – Ombudsmana. Instytucja ta jest obecna w wielu krajach europejskich, np. Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji. Jako niezależny i neutralny mediator rzecznik rozwiązywałby spory i konflikty na uczelniach. Mogą się do niego zwracać studenci, nauczyciele akademiccy i administracja.
W Polsce na razie niewiele uczelni ma rzeczników akademickich; od niedawna są np. na Uniwersytecie Warszawskim czy Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Funkcja ta jest niezależna od struktury zarządzania. Rzecznicy nie działają jako zwolennicy poszczególnych osób fizycznych czy wyodrębnionej grupy osób, ale jako propagatorzy uczciwości i sprawiedliwości w ramach organizacji. „Jestem przekonana, że działalność rzeczników w Państwa uczelni przyczyni się do usprawnienia jej funkcjonowania, a także do wzrostu świadomości społecznej, ukierunkowanie na porozumienie, współpracę, dialog społeczny” – podkreśliła w liście do rektorów Kolarska-Bobińska.
Wyraziła przy tym nadzieję, że poruszone przez nią w liście problemy i propozycje rozwiązań będą przedmiotem dyskusji na spotkaniach rektorów szkół wyższych. Najbliższe takie spotkanie Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) odbędzie się w piątek i sobotę w Gdańsku.
„Idea powoływania rzeczników akademickich tzw. ombudsmanów proponowany przez panią minister – na wzór anglosaski i skandynawski – którzy byliby mediatorami w rozwiązywaniu różnego typu problemów w uczelniach, jest godna poparcia” – powiedział PAP przewodniczący KRASP, prof. Wiesław Banyś.
„Taki rzecznik byłby pomocny w rozstrzyganiu problemów, które mogą się pojawić w życiu akademickim” – dodał szef KRASP. Jego zdaniem instytucja ta może się sprawdzić na uczelniach równie dobrze, jak w życiu społecznym sprawdza się instytucja RPO.
Według profesora oprócz działań kontrolnych i mediacyjnych, nie mniej ważna jest „budowa kultury życia społecznego, w tym życia akademickiego, opartego na zaufaniu”. „Chodzi o budowanie zaufania jako podstawy funkcjonowania każdego dojrzałego społeczeństwa, w tym społeczności akademickiej” – wyjaśnił prof. Banyś.
Odnosząc się do ryzyka konfliktów interesów w recenzjach prac naukowych profesor wskazał, że w każdej sytuacji trzeba dołożyć wszelkiej staranności, by do nich nie dopuszczać. Zastrzegł też, „by nie ferować wyroków, zanim nie zbada się każdej sprawy, o której się mówi”.
Jak podkreślił, na uczelniach działają rozmaite instytucje, np. rady wydziałów, które są kompetentne, aby rozstrzygać wątpliwości w kwestiach dotyczących np. doktoratów, habilitacji czy tytułów profesorskich. „I to właśnie one, złożone ze specjalistów i ekspertów w danych dyscyplinach naukowych, powinny wypowiadać się w przypadku wątpliwości” – powiedział prof. Banyś.
W swoim liście Kolarska-Bobińska przypomina też „Kodeks etyki pracownika naukowego” przyjęty w 2012 r. przez Komisję ds. etyki w nauce. W dokumencie tym zapisano, że recenzenci i opiniodawcy nie powinni podejmować się oceny naukowej, jeśli wykracza ona „poza zakres ich naukowego doświadczenia i kompetencji”, i że „powinni odmówić udziału w procesie oceniania we wszystkich tych przypadkach, gdy występuje konflikt interesów pomiędzy nimi, a osobą ocenianą”.
Redakcja strony