Przedstawiciele trzynastu polskich uczelni biorą udział w rozpoczętych w środę w Lizbonie największych w Portugalii targach edukacyjnych „Futuralia”. Głównym celem ich wizyty jest przyciągnięcie na studia do Polski młodzieży z Portugalii oraz Brazylii.
Polska jest jednym z największych wystawców na lizbońskich targach. W centrum wystawy usytuowano stoisko 13 polskich uczelni oraz programu „Study in Poland”, prowadzonego wspólnie przez Konferencję Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) i Fundację Edukacyjną „Perspektywy”.
„Portugalska młodzież to bardzo dobry klient dla polskich uczelni wyższych. Coraz chętniej wybiera ona studia w naszym kraju. W związku z tym, że wiele rodzin z portugalskiej klasy średniej decyduje się na wysyłanie swoich dzieci na zagraniczne studia, możemy tu liczyć na duże zainteresowanie ofertą polskich ośrodków akademickich” – powiedział PAP ambasador RP w Lizbonie Bronisław Misztal.
Dyplomata wyjaśnił, że w ciągu ostatnich sześciu lat liczba Portugalczyków wyjeżdżających na dzienne regularne studia do Polski raptownie wzrosła. W ubiegłym roku akademickim trafiło na polskie uczelnie blisko 300 Portugalczyków.
„Spodziewamy się, że ten rok będzie przełomowy z uwagi na obecność naszych ośrodków akademickich na tegorocznej wystawie +Futuralia+” – dodał Misztal.
Uczestniczący w lizbońskich targach Waldemar Siwiński, prezes Fundacji Edukacyjnej „Perspektywy”, wyraził nadzieję, że intensywna promocja polskich uczelni wyższych może w krótkim czasie zachęcić do studiowania w Polsce także młodzież z innych byłych portugalskich kolonii.
„Bardzo perspektywicznym rynkiem wydaje się być Brazylia. Mam nadzieję, że z biegiem czasu uda nam się zachęcić do wyjazdów na studia do Polski dużą grupę uczniów z tego kraju, liczącego blisko 200 mln obywateli. Warto poszukiwać też studentów w innych byłych koloniach Portugalii, takich jak np. Angola czy Makau” – powiedział PAP Siwiński.
Przyznał, że polskie uczelnie dążą do większego umiędzynarodowienia grup słuchaczy. Wskazał, że w Polsce obecnie uczy się 40 tys. zagranicznych studentów, z czego zdecydowana większość to obywatele Ukrainy i Białorusi.
„Aby wdrażać ideę umiędzynarodowienia uczelni, konieczna jest wielokulturowość. Stąd właśnie zabiegi naszych ośrodków akademickich o studentów z Półwyspu Iberyjskiego oraz innych państw świata” – dodał Siwiński.
Przypomniał, że Portugalczycy, obok Hiszpanów i Turków, stanowią najszybciej rosnącą grupę obcokrajowców studiujących w Polsce. Dodał, że w jeszcze w roku akademickim 2009/10 było ich zaledwie 23.
Wśród obecnych na tegorocznych targach „Futuralia” jest prof. Andrzej Hendrich z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Zwrócił on uwagę, że stolica Dolnego Śląska jest jednym z polskich miast często wybieranych przez studentów z Hiszpanii i Portugalii, szczególnie w ramach programu Erasmus.
„Liczymy, że nasza obecność na lizbońskich targach zaowocuje większą liczbą portugalskiej młodzieży, która zdecyduje się na podjęcie regularnych studiów na naszej uczelni. Studentom z Portugalii ukończenie Akademii Medycznej zagwarantuje uznawalność dyplomów niemal w całej Europie” – mówił Hendrich.
Jak dodał, na wrocławskim Uniwersytecie Medycznym najliczniejszą grupę studentów stanowi obecnie młodzież ze Szwecji, a na kolejnym miejscu są Niemcy.
Trwające do soboty „Futuralia” to największa portugalska wystawa edukacyjna o charakterze międzynarodowym. Tegoroczną edycję lizbońskich targów zainaugurował minister oświaty i nauki Portugalii Nuno Crato.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
Redakcja strony