Szkoły wyższe będą mogły zdobyć w sumie 5 mld zł w ramach programu „Uczelnie Przyszłości” realizowanego z funduszy strukturalnych. Program ten ogłosiła w środę w Warszawie minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska.
W ramach „Uczelni Przyszłości” resort nauki zaplanował 6 różnych programów konkursowych i cztery inicjatywy nieobjęte procedurą konkursową. Działania te mają kilka celów: poprawiać jakość kształcenia na uczelniach, prowadzić do większego umiędzynarodowienia uczelni (wzrostu mobilności kadr i studentów), ułatwiać zbliżenie uczelni i rynku pracy, a także promować konsolidację uczelni.
W puli tego programu – realizowanego do 2020 r. w ramach Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja Rozwój – jest 5 mld zł. O środki będą mogły się starać zarówno uczelnie publiczne, jak i niepubliczne.
Minister Kolarska-Bobińska podczas konferencji prasowej inaugurującej projekt zaznaczyła, że fundusze strukturalne w poprzednich latach przeznaczane były w dużej mierze na laboratoria, budynki. Poza tym dużo środków unijnych przeznacza się na innowacje i komercjalizację. „Jednak nie będzie dobrych uczelni, jeśli nie będziemy inwestowali w programy, w kadrę dydaktyczną, ani pomagali studentom poruszać się po rynku pracy” – zwróciła uwagę minister.
Jednym z większych projektów w ramach „Uczelni Przyszłości” jest Program Rozwoju Kompetencji, na który do 2020 r. ma być przeznaczony ponad 1 mld zł. Ma on wprowadzić do programu studiów zajęcia, w których rozwijane będą tzw. kompetencje miękkie, czyli takie, dzięki którym studenci będą łatwiej odnajdywać się na rynku pracy. Konkurs ma być ogłoszony w maju br.
Dużym działaniem ma być też projekt „Studiujesz? Praktykuj!”, na który przeznaczonych ma być 550 mln zł. Zapewnić ma on studentom możliwość odbycia dobrych płatnych staży związanych ze studiami. Pierwszy konkurs uruchomiony ma być w trzecim kwartale tego roku.
W ramach „Uczelni Przyszłości” ogłoszone mają być też działania na rzecz systemów antyplagiatowych (100 mln zł) i na rozwój Akademickich Biur Karier (76 mln zł). Pierwsze konkursy dotyczące każdej z tych inicjatyw mają być ogłoszone jeszcze w tym roku.
Kolejnym z dużych projektów to Nowe Programy Kształcenia – pierwszy konkurs zaplanowany jest na 2016 rok. W programie ma być wspierana realizacja programów kształcenia o profilu ogólnoakademickim albo praktycznym dostosowanych do potrzeb gospodarki, rynku pracy i społeczeństwa. Budżet na ten cel to ponad 1,3 mld zł.
Od 2016 r. uczelnie zainteresowane umiędzynarodowieniem studiów będą też mogły w ramach „Uczelni przyszłości” ubiegać się o ponad 300 mln zł. W konkursach uczelnie będą zachęcane m.in. do prowadzenia studiów w językach obcych, zapraszania do pracy na polskich uczelniach wybitnych badaczy z zagranicy. Wspierane będą też procesy uzyskiwania zagranicznych akredytacji przez polskie uczelnie lub programy kształcenia.
Lena Kolarska-Bobińska zapowiedziała, że uczelnie, które najlepiej wypadną w sześciu konkursach programu „Uczelni Przyszłości”, mogą liczyć na dodatkowe finansowanie z budżetu państwa w postaci dotacji projakościowej.
Resort nauki chce też rozdysponować środki na „Uczelnie Przyszłości” w ramach dodatkowych działań nieobjętych procedurą konkursową. Od 2015 r. chce np. wspierać studentów biorących udział w międzynarodowych konkursach i zawodach (program „Najlepsi z Najlepszych!” – 42 mln zł). Wśród działań resortu jest też program, który umożliwi wypracowanie, przetestowanie oraz trwałe wdrożenie 6-miesięcznych obowiązkowych praktyk dla studentów Państwowych Wyższych Szkół Zawodowych. Budżet projektu to ok. 136 mln zł.
Z kolei od 2016 r. ministerstwo nauki chce przeznaczyć środki na opracowanie wzorcowych programów studiów doktoranckich (budżet to 470 mln zł). Środki przeznaczone mają też być na konsolidację uczelni (ponad 257 mln zł)
„Te pieniądze nie są po to, by je wydać, ale by dostrzec korzyści z nowych metod uczenia, pracy w grupach, uczenia nowych umiejętności innej komunikacji (…). Liczę na to, że jak (unijne – PAP) pieniądze się skończą, pewne zmiany będą już na uczelniach wprowadzone i zakorzenione” – podkreśliła Lena Kolarska-Bobińska.
Redakcja strony