Możliwość szybszego zaliczenia studiów poprzez potwierdzanie efektów kształcenia

Niektóre uczelnie już od nowego roku akademickiego dadzą możliwość potwierdzanie efektów kształcenia i szybszego zaliczenia studiów. Resort nauki zwraca uwagę, że potwierdzanie efektów uczenia obejmuje kandydatów, a nie osoby już będące studentami uczelni.

Nowelizacja prawa o szkolnictwie wyższym z 2014 r. daje niektórym kandydatom na studia możliwość ubiegania się o zwolnienie z niektórych zajęć, jeśli pokażą oni, że posiedli już oni wymaganą wiedzę i umiejętności. Przepisy mają być przede wszystkim szansą dla osób z doświadczeniem zawodowym, które chcą podjąć studia. Przepisy dają im możliwość uznania i zaliczenia na poczet studiów umiejętności i doświadczeń zgromadzonych poza uczelnią. Powstaje jednak pytanie, czy o szybsze zaliczenie studiów będą mogły się ubiegać osoby, które już są studentami i dostały się na studia w zwykłej rekrutacji. Resort nauki wychodzi z założenia, że nie.

„Zgodnie z przepisami (…) potwierdzanie efektów uczenia się polega na przeprowadzeniu przez uczelnię formalnego procesu weryfikacji posiadanych przez daną osobę efektów uczenia się, mającego na celu przyjęcie jej na studia” – wyjaśniło biuro prasowe resortu nauki w odpowiedzi na pytanie PAP.

Na przyjęcie uchwał uczelnie miały czas do 30 czerwca br. Tymczasem władze uczelni nie zawsze wiedzą, jak właściwie może wyglądać rekrutacja osób, które będą chciały szybciej odbyć studia. Akademia Górniczo-Hutnicza chce wprowadzić możliwość potwierdzania efektów kształcenia od stycznia 2016 r. Uchwała senatu AGH przewiduje, że o potwierdzenie efektów uczenia się ubiegać będzie się mógł student uczelni. Prorektor ds. kształcenia AGH prof. Andrzej Tytko wyjaśnił jednak PAP, że jako studentów rozumiani będą i kandydaci na studia. Przyznał, że jeszcze nie zdecydowano, jak dokładnie będzie w jego uczelni wyglądała ścieżka rekrutacji osób, które chcą potwierdzać efekty kształcenia. „Na poziomie rekrutacji powinniśmy już jakoś te osoby wyłapać” – stwierdził i dodał, że szlaki jeszcze nie są przetarte.

W odpowiedzi biura prasowego Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zwrócono uwagę, że „inne są zasady i warunki przyjmowania na studia w ramach +podstawowej rekrutacji na I rok studiów+ określone w uchwale rekrutacyjnej, a inne – w ramach potwierdzania efektów uczenia się”. Zgodnie bowiem z ustawą, studentów, którzy zostali przyjęci na studia na podstawie najlepszych wyników uzyskanych w wyniku potwierdzenia efektów uczenia się, nie może być na danym roku więcej niż 20 proc. Resort podkreśla, że uczelnia może przeprowadzać potwierdzanie efektów uczenia się i przyjmować kandydatów na studia na podstawie najlepszych wyników uzyskanych po przeprowadzeniu przez uczelnię formalnej weryfikacji posiadanej wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych uzyskanych poza systemem studiów.

Rzecznik Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie Marcin Poznań poinformował, że zgodnie z regulaminem jego uczelni, wniosek o potwierdzenie efektów uczenia się będą mogli złożyć od początku roku akademickiego 2015/2016 studenci lub kandydaci na studia w SGH. Poznań wyjaśnia, że słowo „studenci” można różnie interpretować, bo w końcu kandydaci na studia magisterskie w SGH są jednocześnie studentami studiów licencjackich w SGH.

Rzecznik uczelni podaje w wątpliwość to, czy przepisy dopuszczają jedynie możliwość uznania efektów uczenia się wśród kandydatów na studia, a nie wśród studentów. Przywołuje przepis ustawy, który zakłada, że „w wyniku potwierdzenia efektów uczenia się można zaliczyć studentowi nie więcej niż 50 proc. punktów ECTS przypisanych do danego programu kształcenia określonego kierunku, poziomu i profilu kształcenia”. „Czy z tego punktu wynika, że uznanie efektów uczenia się dotyczy tylko kandydatów na studia? Moim zdaniem nie. Mówi o możliwości uznania efektów kształcenia studentowi, a więc przyjętemu na studia” – komentuje Marcin Poznań.

„Wydawało się, że założeniem uznawania efektów kształcenia się było umożliwienie zaliczania w poczet studiów kwalifikacji zdobytych poza uczelnią, również w trakcie studiów, poprzez przyznanie odpowiedniej liczby punktów ECTS, a nie ograniczanie uznania efektów uczenia się jedynie do rekrutacji na studia” – stwierdza rzecznik SGH. Podaje przykład, że jeśli student podczas studiów zdobędzie certyfikat ACCA, CIMA czy IPMA (dokumenty świadczące o kwalifikacjach finansistów i menadżerów), to może powinno się pozwolić wliczyć mu to osiągnięcie w poczet studiów.

Na razie jednak przepisy na takie rozwiązanie nie do końca pozwalają. Ustawa zakłada bowiem, że o potwierdzenie wyników kształcenia może się starać kandydat na studia pierwszego stopnia lub jednolite studia magisterskie, o ile zrobił maturę i ma na koncie co najmniej pięć lat doświadczenia zawodowego. Może to być także kandydat na studia drugiego stopnia, jeśli ma tytuł licencjata lub równorzędny i trzy lata doświadczenia zawodowego uzyskanego po ukończeniu studiów. Trzecią grupą osób są osoby z tytułem zawodowym magistra (lub z tytułem równorzędnym) i co najmniej dwoma latami doświadczenia zawodowego po ukończeniu studiów, jeśli ubiegają się o przyjęcie na kolejny kierunek studiów pierwszego lub drugiego stopnia.

Efekty kształcenia można będzie potwierdzać tylko w wybranych jednostkach (przede wszystkim w tych, które otrzymały pozytywną ocenę). Efektów kształcenia nie będzie można potwierdzać na niektórych kierunkach studiów, np. lekarskich, pielęgniarskich, weterynaryjnych czy na architekturze.

„Potwierdzanie efektów uczenia się jest nowatorską konstrukcją, wcześniej nieznaną na polskim rynku edukacyjnym. Wymaga sprawdzenia w praktyce i ewentualnej modyfikacji, np. po roku, po uwzględnieniu doświadczeń z pierwszego roku obowiązywania” – komentuje Marcin Poznań.

Podobnego zdania jest prof. Tytko. „Mamy do czynienia z nową zabawką. Od strony ministerstwa wszystko jest ładnie opakowane” – mówi prof. Tytko, ale przyznaje, że nikt z prowadzących kursy dotyczących potwierdzania efektów kształcenia, nie potrafił powiedzieć, jak wyglądała ścieżka jakiejś osoby, która już przeszła taką procedurę certyfikowania umiejętności zdobytych poza uczelnią. „Być może skonstruowaliśmy coś, czego nikt nie użyje” – wyraża obawę.

Resort nauki nie ma jeszcze informacji o tym, ile uczelni zdecydowało się wprowadzić możliwość potwierdzania efektów kształcenia już w roku akademickim 2015/2016. „Jesteśmy w stałym kontakcie z uczelniami, odbyły się też konferencje regionalne w trzech miastach. Biorąc pod uwagę okres wakacyjny, konkretnymi danymi będziemy dysponować około września-października” – poinformowało PAP ministerstwo.

Z informacji uzyskanych przez PAP na uczelniach wynika, że w najbliższym roku akademickim 2015/2016 potwierdzanie efektów kształcenia będzie możliwe m.in. wśród kandydatów na studia: w Politechnice Gdańskiej, Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie czy na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Część szkół wyższych (m.in. Uniwersytet Warszawski czy Uniwersytet Adama Mickiewicza) zdecydowała się za to wprowadzić możliwość potwierdzania efektów kształcenia się dopiero od roku 2016/2017. Większość z tych uczelni nie udostępnia jeszcze danych o tym, jak wyglądać będą opłaty za ten proces.

PAP – Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

Pin It

Komentowanie zakończone.