Lubienie określonego gatunku muzyki zależne jest w dużej mierze od pozycji klasowej. W Polsce muzykę klasyczną najbardziej lubią kierownicy wyższego szczebla i specjaliści, a disco-polo rolnicy i pracownicy fizyczni – informują socjologowie z PAN, autorzy projektu badawczego dot. społeczeństwa i muzyki.
W jakim stopniu styl życia Polaków – którego podstawowym wskaźnikiem są gusty muzyczne – jest w Polsce czynnikiem stratyfikacji, czyli kształtowania się hierarchii społecznej? Sprawdzali to socjologowie z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN w ramach projektu badawczego „Dystynkcje muzyczne. Gust muzyczny i stratyfikacja społeczna a proces kształtowania się stylów życia Polaków”.
„Nasze analizy dotyczyły m.in. homologii, czyli pokrywania się pozycji klasowej – tego, gdzie się człowiek lokuje w hierarchii społecznej, głownie na rynku pracy – z rozmaitymi stylami życia, upodobaniami do gustów muzycznych” – podkreślił w rozmowie z serwisem Nauka w Polsce prof. Henryk Domański, socjolog z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, szef projektu badawczego. Członkami zespołu są również dr Dariusz Przybysz, dr Katarzyna Wyrzykowska i dr Kinga Zawadzka.
W debatach na temat stratyfikacji kultury najczęściej analizowane są właśnie gusty muzyczne. Naukowcy wskazują, że muzyka najpełniej odzwierciedla analogie pomiędzy zachowaniami i preferencjami kulturalnymi a hierarchią klasową: „nic nie klasyfikuje tak jednoznacznie, jak gusty muzyczne” – jest to stwierdzenie Pierre Bourdieu, francuskiego socjologa, cytowanego na stronie internetowej projektu.
Wyniki nowych badań potwierdzają występowanie prawidłowości stwierdzonych w innych krajach: że lubienie określonego stylu muzyki pokrywa się w dużym stopniu z podziałami klasowymi. Jak podkreślił prof. Domański, „wyższa pozycja klasowa zwiększa preferencje do muzyki klasycznej, poważnej”.
W badaniu CAPI, przeprowadzonym w 2019 r. na próbie ogólnopolskiej (w ramach tego projektu), lubienie muzyki poważnej wskazało 26,6 proc. ankietowanych Polaków. Okazuje się jednak, że ten rodzaj muzyki najbardziej lubią kierownicy wyższego szczebla i specjaliści (50,9 proc. badanych), za nimi są właściciele firm (41,5 proc.), a w jeszcze mniejszym stopniu pracownicy umysłowi niższego szczebla(31,6 proc.). Najrzadziej muzyka poważna jest lubiana przez robotników niewykwalifikowanych (16,8 proc.) i rolników (12,7 proc.).
Z drugiej strony, jeżeli chodzi o upodobania do muzyki rozrywkowej, to disco-polo jest najbardziej lubiane przez osoby o najniższym statusie społecznym, głównie rolników i robotników.
Lubienie tego gatunku najczęściej wskazywali rolnicy (ponad 68 proc. badanych). Natomiast, zgodnie z oczekiwaniami, w najmniejszym stopniu disco-polo jest lubiane przez specjalistów i kierowników wyższego szczebla – w tej „klasie społecznej” deklarowało to 27 proc. badanych. Równocześnie disco polo było lubiane przez aż 55,9 proc. właścicieli firm (poza rolnictwem).
Co ciekawe, jeśli chodzi o upodobania do wielu gatunków muzycznych, właściciele firm lokują się bardzo blisko inteligencji (czyli kierowników wyższego szczebla i specjalistów) – nie tylko pod względem upodobań do muzyki klasycznej, ale i rocka. Wynika to być może stąd – argumentują członkowie zespołu – że „właściciele firm w Polsce rekrutują się w dużym stopniu z kategorii inteligenckich, tzn. przepływają z tych pozycji zawodowych, są więc „socjalizowani” do muzyki klasycznej w środowisku rodzinnym”.
Prof. Domański wskazuje, że muzyka klasyczna, nazywana poważną, jest najczęściej badanym gatunkiem muzyki w analizach nad stratyfikacją społeczną w socjologii światowej – ona bowiem najsilniej różnicuje ludzi w sensie hierarchizacji i najsilniej koreluje z pozycją klasową.
„Im wyższa pozycja klasowa, wyższe wykształcenie, czy wykonywanie bardziej złożonych pozycji zawodowych, związanych z wyższymi zarobkami i standardem materialnym – w tym większym stopniu lubi się muzykę klasyczną: Beethovena, Mozarta, Bacha, Mahlera, Wagnera” – stwierdzają Domański, Przybysz, Wyrzykowska i Zawadzka. – „Z kolei, im niższa pozycja klasowa, są to np. ludzie utożsamiani z klasą robotniczą, rolnicy, tym większe upodobania do muzyki popularnej, rozrywkowej, czyli do muzyki prostej, której się słucha dla samej rozrywki, bez wgłębiania się, bez doszukiwania się jakiś głębszych podtekstów”.
Pytani o to, co oddziałuje na skłonności do lubienia określonej muzyki, członkowie zespołu wskazują, że – zgodnie z przewidywaniami – wyniki te potwierdzają najsilniejsze oddziaływanie trzech zjawisk: pochodzenia społecznego (pozycji klasowej i kapitału kulturowego rodziców), wpływu rówieśników – najbliższych znajomych oraz poziomu wykształcenia respondentów, a ogólniej – ich „kapitału” edukacyjnego. „Im wyższy jest status społeczny rodziców danej osoby, tym większe jest prawdopodobieństwo lubienia muzyki poważnej” – wskazują autorzy badania.
Po drugie, na późniejszą skłonność do określonego typu muzyki silnie wpływają też rówieśnicy i bliscy znajomi, zaczynając od środowiska szkolnego. Trzeci czynnik – wymienia prof. Domański – to wykształcenie. „Absolwenci szkół wyższych mają wyższe preferencje do muzyki poważnej niż absolwenci szkół zawodowych czy podstawowych, którzy częściej lubią np. disco polo lub muzykę popularną” – zaznaczył.
Stosunkowo niski wpływ na kształtowanie się gustów muzycznych ma płeć czy miejsce zamieszkania, chociaż większe miasto stwarza więcej możliwości uczestniczenia w „kulturze muzycznej”, np. w postaci chodzenia na różne koncerty.
Nauka w Polsce, Anna Mikołajczyk-Kłębek
amk/ zan/
Redakcja strony