Bernacki: w czasie pandemii upowszechniły się na uczelniach narzędzia komunikacji na odległość

Pozytywnym efektem pandemii jest upowszechnienie się narzędzi komunikacji na odległość wykorzystywanych na potrzeby dydaktyki akademickiej. Resort będzie wspierał takie rozwiązania również po pandemii – powiedział PAP wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki.

W marcu ubiegłego roku polskie uczelnie przeszły na zdalny, a później na częściowo hybrydowy system nauczania studentów. Wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki zapytany przez PAP o to, jak będzie wyglądał kolejny semestr nauki na uczelniach podkreślił, że trudno jest o jednoznaczną odpowiedź.

„Obecna sytuacja może budować optymizm ze względu na niską liczbę zakażeń, ale niestety coraz mniej osób się szczepi. Każda osoba, która poważnie myśli o rozpoczęciu roku akademickiego, powinna się przede wszystkim zaszczepić, by powrót do normalności mógł się dokonać. Jeśli zaniedbamy szczepienia, kłopoty mogą się pojawić ponownie jesienią tego roku” – powiedział Bernacki.

Wiceminister dodał, że obok wielu negatywnych efektów pandemii, są też pozytywne – na przykład upowszechnienie się komunikacji na odległość.

„Przed pandemią wiele mówiono o e-learningu i zdalnym nauczaniu. Epidemia wymusiła wprowadzenie tego rodzaju usług edukacyjnych w dydaktyce uniwersyteckiej. Można sobie wyobrazić, że takie rozwiązania będą częściowo obowiązywały również po pandemii” – podkreślił Bernacki.

Jak mogłoby to wyglądać w praktyce? Według wiceszefa MEiN korzystne byłoby transmitowanie wykładów online, zwłaszcza dla tych studentów, którzy z różnych powodów nie mogą brać w nich udziału na miejscu – oczywiście wykład odbywałby się też w sali wykładowej. Przyznał, że MEiN będzie nakłaniało uczelnie do tego typu rozwiązań – zastrzegł jednak, że resort przyjmuje do wiadomość fakt, że uczelnie są w dużej mierze autonomiczne i również w tej kwestii ta autonomia będzie zapewniona. Zaznaczył, że jest przeciwnikiem zdalnych konwersatoriów i seminariów. W jego ocenie także gremia uczelniane powinny spotykać się po pandemii w trybie stacjonarnym.

W czasie seminarium Polskiej Komisji Akredytacyjnej w połowie czerwca wiceminister podkreślił, że po ustaniu pandemii nie będą możliwe proste powroty na uczelnie. Poproszony o rozwinięcie tej myśli powiedział, że w jego ocenie świat akademicki będzie wyglądał po pandemii inaczej.

„Na uczelnie trafią nowi studenci, którzy w ostatnich latach za sprawą strajku nauczycieli czy fal pandemii, przyjdą na uczelnie nie do końca z takim przygotowaniem, jakiego nauczyciele akademiccy by oczekiwali” – wskazał.

W ocenie wiceministra polskie uczelnie poradziły sobie dobrze z przystosowaniem się do warunków funkcjonowania w pandemii, zarówno pod względem dydaktycznym, naukowo-badawczym, jak i instytucjonalnym. Zauważył jednak pewne braki u kadry, która czasami nie posiada wystarczającej wiedzy w zakresie nowych, cyfrowych środków przekazu.

Wiceszef resortu przyznał, że pandemia spowodowała w ostatnim roku fundamentalne zmiany w dydaktyce i życiu akademickim. „Podstawowa relacja mistrz-uczeń realizowana jest poprzez bezpośredni kontakt, rozmowy i spotkania. Bywało, że spotkania na korytarzach okazywały się wartościowe z punktu widzenia dydaktyki czy budowania więzi. W czasie pandemii takie kontakty nie były możliwe” – zauważył Bernacki. Dodał, że uczelnie będą musiały pochylić się również nad tym problemem – odbudowywania więzi i relacji we wspólnocie akademickiej.

„Solą życia akademickiego, poza salą wykładową, jest kultura studencka. Tu mamy problem – nie da się prowadzić debat czy dyskusji, koncertów tylko na Facebooku czy w innych komunikatorach. Rektorzy powinni bardzo mocno zatroszczyć się o wsparcie dla kultury studenckiej. To wielkie i poważne zadanie przed władzami szkół wyższych” – powiedział.

Bernacki pytany o to, czy resort zamierza wspomóc uczelnie w tej kwestii powiedział, że tak. „Pracujemy nad takimi projektami, ale na razie za wcześnie, by więcej o nich mówić” – powiedział. Dodał, że resort na razie porusza się w swoim własnym budżecie. „Aby realizować te programy, niezbędnym będzie uzyskanie akceptacji ze strony Ministerstwa Finansów” – zaznaczył.

PAP – Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

szz/ mhr/

Pin It

Komentowanie zakończone.