Ekspert: robotyzacja postępuje w Polsce powoli z powodu nieufności społeczeństwa

Polacy obawiają się, że roboty zabiorą ludziom miejsca pracy i nie chcą zautomatyzowanych nauczycieli ani lekarzy. Ale wolą, by pracodawcy zatrudniali maszyny niż imigrantów – powiedział PAP dr Konrad Maj, współautor raportu nt. stosunku Polaków do inteligentnych maszyn.

„Polacy mają niewielką wiedzę na temat robotów. Czerpią ją głównie z filmów i stereotypowych doniesień medialnych. To godne ubolewania, że źródłem tej wiedzy nie jest szkoła ani uczelnia. Jednocześnie w polskim społeczeństwie widać zaciekawienie robotami, zwłaszcza humanoidalnymi” – powiedział PAP dr Konrad Maj, psycholog społeczny, kierownik Centrum HumanTech na Uniwersytecie SWPS, jeden z twórców opublikowanego w piątek raportu „Co Polacy myślą o robotach?”. Dokument przygotowali naukowcy z IDEAS Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Centrum HumanTech Uniwersytetu SWPS.

Naukowiec zauważył, że większość z nas deklaruje, że nie spotkała się z żadnym robotem w „cztery oczy”, a to z kolei budzi zarówno ciekawość, jak i obawy. „Z raportu wynika, że przede wszystkim boimy się utraty pracy z powodu inteligentnych maszyn, chociaż automatyzacja i robotyzacja to proces, który wręcz ma przynosić nowe miejsca pracy. Poza tym niewiele osób zdaje sobie sprawę, że roboty to nie tylko humanoidalne maszyny, ale też oprogramowanie” – zauważył dr Maj.

Przypomniał, że w krajach znacznie bardziej zaawansowanych w kwestii robotyzacji – takich jak Niemcy – ludzie pracują średnio siedem godzin dziennie. „Na 10 tys. pracowników przypada tam ok. 400 robotów, tymczasem w Polsce ta liczba sięga ok. 70. Niemcy nie obawiają się robotyzacji i nie grozi im bezrobocie z tego powodu. Przeciw automatyzacji nie buntują się również mieszkańcy Singapuru (1000 robotów na 10 tys. pracowników) ani Korei Południowej (900). Nawet Węgrzy, Słowacy i Czesi (120-200) są znacznie bardziej zaawansowani w tej kwestii od nas” – podkreślił badacz.

I dodał, że trzy czwarte Polaków nienawidzi poniedziałków, a tyle samo nie może się doczekać piątku. To pokazuje, że jesteśmy przemęczeni i niezadowoleni z zadań wykonywanych w pracy. „Robotyzacja mogłaby być dla nas szansą – wiele niewdzięcznych zadań można by powierzyć maszynom” – uważa psycholog.

Autorzy raportu zapytali też, czy pracodawcy powinni zatrudniać imigrantów, czy raczej angażować do pracy roboty. „Okazało się, że bardziej boimy się przybyszów z zagranicy niż maszyn, bo większość ankietowanych chętniej widziałaby w pracy roboty niż obcokrajowców” – powiedział naukowiec.

Poinformował również, że są zawody, w których bardziej akceptujemy maszyny. 30-40 proc. Polaków widzi możliwość ich „zatrudnienia” w branżach usługowych. „Ale już, gdy mówimy na przykład o strażakach, nauczycielach lub lekarzach, mniej niż 10 proc. ankietowanych zgadza się na zastąpienie ludzi robotami” – poinformował kierownik Centrum Innowacji Społecznych i Technologicznych HumanTech.

Wyniki raportu wskazują też na to, że w Polsce pokutuje stereotypowy wizerunek robota z „Terminatora” – to silny, inteligentny i skuteczny android, który poluje na ludzi. „Także stąd bierze się taki opór wobec automatyzacji. Badania pokazują, że polskie społeczeństwo w ogóle jest bardzo nieufne, mamy też tendencje do narzekania. Być może te właśnie cechy hamują rozwój robotyzacji nad Wisłą” – powiedział współautor opracowania.

„Z raportu „Co Polacy myślą o robotach?” niestety dobitnie wynika, że popularyzacja robotów przemysłowych i medycznych postępuje w naszym kraju bardzo powoli i opornie. Czas o robotyzacji zacząć rozmawiać na poważnie, i między innymi na ten temat będziemy mówić na międzynarodowej konferencji HumanTech w Uniwersytecie SWPS. Już w ten weekend” – dodał dr Konrad Maj.

Nauka w Polsce, Anna Bugajska

abu/ zan/

Pin It

Komentowanie zakończone.