Graliński, Filip. Znikająca nerka

Filip Graliński
Znikająca nerka

Słyszałeś/aś może kiedyś o kotku suszącym się w mikrofali, pewnym dodatku do shake’a w znanej sieci fast food lub jeszcze bardziej drastycznie o żyletkach przyklejonych do zjeżdżalni dla dzieci? Bardzo prawdopodobne, że o tym słyszałeś/aś, bo to są właśnie legendy miejskie.

Legendy miejskie to niewiarygodne historie usłyszane od znajomego znajomego, relacje z wydarzeń nieprawdziwych, które jednak mają znamiona prawdopodobieństwa. Jest to także część współczesnego folkloru. Są postrzegane jako prawda przez osoby je rozpowszechniające. Ich narratorzy podejmują liczne zabiegi, aby uwiarygodnić swoją opowieść: powołują się na media, sąsiadkę, która opowiadała im tę historię, czy panią z kolejki, a nawet na to, że sami byli jej świadkami.

W książce „Znikająca nerka: mały leksykon współczesnych legend miejskich” Filip Graliński opowiada blisko osiemdziesiąt takich historii. Autor, adiunkt na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, prowadzi prace z zakresu lingwistyki komputerowej. Jest także redaktorem serwisu atrapa.net. Swoje historie zebrał w internecie i podzielił się nimi z czytelnikiem. Pozycja wyszła nakładem wydawnictwa Media Rodzina w 2012 r.

Struktura książki wygląda w ten sposób, że poszczególne legendy miejskie są uporządkowane alfabetycznie. Nadana im nazwa odzwierciedla ich sedno. Każde „hasło” zawiera treść legendy miejskiej, czasami w kilku wariantach z jakimi można się spotkać w oryginale, a także omówienie jej znaczenia i historii. Znajduje się tutaj też wyjaśnienie jak przedstawiona kwestia wygląda w rzeczywistości.

Książka napisana jest językiem zrozumiałym dla każdego odbiorcy. Autor nie stara się jej nadać pozorów naukowości przez udziwniony styl pisarski. Pisze w pierwszej osobie, w sposób wzbudzający zainteresowanie czytelnika i zdradzający jak interesujący jest to dla niego samego przedmiot badań.

Legendy miejskie są bez wątpienia wdzięcznym tematem, dobrze się o nich czyta, a jeszcze lepiej słucha od swoich znajomych. Zadziwiające, że tak mało ukazuje się traktującej o nich literatury. W Polsce możemy pochwalić się takim badaczem współczesnych legend jak Dionizjusz Czubala, jednak nowo wydanych publikacji nie ma zbyt wiele. W ostatnich latach ukazała się na rynku wydawniczym jeszcze książka Marka Barbera, ale tylko w niewielkiej mierze odnosi się do legend polskich.

Pozycja „Znikająca nerka” stanowi interesujące uzupełnienie tego obszaru, w sytuacji kiedy znaczna część życia ludzi przenosi się do internetu. Mamy tam przyjaciół i znajomych, z którymi możemy dzielić się nowymi spostrzeżeniami, a więc i legenda miejska w tym stosunkowo nowym dla niej obszarze ma się bardzo dobrze i może przybierać coraz to nowsze formy.

Ulubioną legendą Pawła Gralińskiego, autora książki, jest ta o wężu ludojadzie (właścicielka węża niepokoi się, że podopieczny nie je i wyciąga się obok niej na łóżku, pracownik ZOO wyjawia jej przykrą prawdę – wąż chce ją pożreć i przygotowuje się do tej czynności). Również przyznam się do fascynacji legendami miejskimi, choć tymi mniej brutalnymi, tzn. o młodym człowieku na maturze, który miał zdefiniować termin „odwaga”, albo człowieku starszym na stacji benzynowej/pod supermarketem, potrafiącym bardzo skutecznie uświadomić młodym cwaniaczkom, że lepiej jest być „starym i bogatym”. Obie występują w niezliczonej ilości wariantów.

Legendy miejskie stanowią element współczesnego folkloru. Jeśli ktoś uważa, że odszedł on już w przeszłość, z czystym sumieniem mogę polecić mu tę właśnie książkę, aby przekonał się jak mity nadal wpisują się w nasze codzienne życie.

Pin It

Komentowanie zakończone.