Ludzie o radykalnych poglądach – zarówno z prawej, jak i lewej strony sceny politycznej – częściej niż inni wierzą w teorie spiskowe. Szczególnie, jeśli popierają partię, która nie jest u władzy – wynika z dużych badań prowadzonych w 26 państwach.
Ludzie o mentalności spiskowej są bardziej skłonni sądzić choćby to, że światem rządzą tajne organizacje, że politycy są sterowani z zewnątrz i realizują niejawne interesy, i że przed opinią publiczną ukrywane są ważne zdarzenia, dziejące się na świecie. W międzynarodowym badaniu sprawdzano, jak gotowość do wiary w teorie spiskowe ma się do orientacji politycznej.
Badania, które opisano w „Nature Human Behavior”, przeprowadzono na ogromnej próbie (ponad 100 tys. osób) z 26 krajów – głównie Europy, ale również Brazylii, Izraela, Turcji (były to badania m.in. w ramach Kompasu Wyborczego, a w Polsce w ramach Polskiego Sondażu Uprzedzeń prowadzonego w Centrum Badań nad Uprzedzeniami przy Wydziale Psychologii UW).
„Zarówno zwolennicy radykalnego konserwatyzmu, jak i zdecydowani lewicowcy wyróżniają się większą wiarą w teorie spiskowe niż ludzie, których poglądy są umiarkowane. Do tego dochodzi jednak większa popularność teorii spiskowych na prawicy niż na lewicy” – podsumowuje w rozmowie z Nauką w Polsce współautor badań psycholog dr hab. Michał Bilewicz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
Na to nakłada się kolejny zaobserwowany w badaniach tych efekt: w teorie spiskowe wierzą częściej osoby popierające opozycję, niż te, które popierają partię u władzy.
„Badania te potwierdzają więc hipotezę, że osoby, które nie mają poczucia kontroli nad swoim życiem i polityką, są bardziej skłonne wierzyć w teorie spiskowe” – komentuje naukowiec.
DLACZEGO TEORIE SPISKOWE PADAJĄ NA PODATNY GRUNT W OPOZYCJI
Michał Bilewicz zauważa, że partie popierane przez osoby o skrajnych poglądach zwykle nie dochodzą do władzy. Są więc zawsze w opozycji. „Jeśli ktoś popiera np. Konfederację albo Komunistyczną Partię Polski, nie ma dużych szans, że jego reprezentanci będą rządzili” – komentuje. W jego ocenie osoby, które nie mają wpływu na politykę, bardziej są skłonne twierdzić, że ich brak władzy wynika nie z przyczyn takich, jak zasady demokracji, ale z zakulisowych układów.
Do tego, jak tłumaczy psycholog, dochodzić może inny efekt: zmienność w czasie wiary w teorie spiskowe. Bo – jak opowiada – z innych badań już wiadomo, iż nie jest tak, że skłonność do wiary w teorie spiskowe jest wrodzona i niezmienna u danej osoby. Po części wiara ta jest efektem sytuacji, w której ktoś się znalazł. I tak kiedy w ciągu życia wzrasta poczucie sprawstwa, kontroli, to gotowość do wiary w teorie spiskowe spada.
„Na polskim przykładzie: można zakładać, że kiedy PiS był w opozycji, jego zwolennicy byli bardziej skłonni popierać teorie spiskowe, niż teraz. A z kolei teraz zwolennicy PO są bardziej skłonni wierzyć w teorie spiskowe niż wtedy, kiedy ich partia była u władzy. Nie jesteśmy tu wyjątkiem. Podobną zależność widać w wielu państwach” – tłumaczy.
SPISKI NA PRAWICY I SPISKI NA LEWICY
Dodaje, że prawicowe i lewicowe teorie spiskowe zwykle różnią się od siebie. I tak np. w Polsce prawicową teorią spiskową jest m.in. to, że za katastrofą smoleńską kryje się tajny układ, np. Rosji i Donalda Tuska. Natomiast opozycyjną teorią spiskową jest np. to, że za działaniami dawnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza kryją się interesy rosyjskie i agentura Rosji.
„Okazuje się że ludzie, którzy mają gotowość do wiary w teorie spiskowe, będą chętnie łapać tego typu wyjaśnienia rzeczywistości, bliższe ich politycznej orientacji” – komentuje psycholog.
I dodaje: „Jeśli jednak brak kontroli przyczynia się do wiary w teorie spiskowe – to wydawałoby się, że ta wiara powinna przywracać poczucie kontroli, zmniejszać lęk. Ale wcale tak nie jest. Teorie spiskowe nie dają tego, co obiecują. Wiara w teorię spiskową wcale nie przywraca poczucia kontroli, nie zmniejsza poczucia zagrożenia czy lęku”.
POLSKA NA TLE INNYCH PAŃSTW
Michał Bilewicz podsumowuje, że Polska należy do państw, w których mentalność spiskowa jest dość powszechna. Nie jesteśmy jednak w ścisłej czołówce takich państw (wyprzedza nas choćby Izrael).
Podsumowując prowadzone przez siebie w Polsce badania prof. Bilewicz zaznacza, że najpopularniejszymi w naszym kraju teoriami spiskowymi są akurat teorie niezwiązane z poglądami politycznymi – np. ta dotycząca GMO. Ze stwierdzeniem „Lepiej unikać żywności genetycznie modyfikowanej, bo jej konsekwencje dla zdrowia człowieka nie są podawane do wiedzy publicznej” zgodziło się aż 65 proc. badanych. Natomiast teorię dotyczącą powiązań Antoniego Macierewicza z Rosją wspierało z kolei 38 proc. respondentów, a tę o katastrofie smoleńskiej – ok. 30 proc. osób.
PANDEMIA A SPISEK
Pytany o czasy pandemii Michał Bilewicz streszcza, że gotowość do wiary w teorie spiskowe wcale w ostatnich 2 latach nie wzrosła.
„Raczej osoby, które już miały skłonność do wiary w teorie spiskowe, chętniej o tych teoriach opowiadały innym, a teorie te w większym stopniu zaczęły wpływać na zachowania tych osób. Jednak w trakcie epidemii nie zwiększył się odsetek osób wierzących w teorie spiskowe, choćby te dotyczące pochodzenia koronawirusa” – podsumowuje prowadzone w Polsce badania na ten temat.
ODPORNI NA ARGUMENTY
Czy gotowość do wiary w teorie spiskowe jest w społeczeństwie niekorzystna? Prof. Bilewicz zaznacza, że są teorie spiskowe, które przyczyniają się do wzrostu uprzedzeń. To choćby teorie dotyczące rzekomej władzy, jaką Żydzi mieliby dzierżyć nad światem. Bardzo trudno wyrugować je poprzez jakiekolwiek interwencje – mówi.
Opowiada, że aby zbadać ten efekt wśród polskich nastolatków, prowadzono zajęcia i spotkania z młodzieżą z Izraela czy z diaspory żydowskiej. Choć u wielu osób po takich spotkaniach wzrastała sympatia do Żydów i zanikały stereotypy, to akurat osoby wierzące w światowy spisek Żydów dalej w niego wierzyły.
„Wiara w teorie spiskowe pozostaje często odporna na argumentację logiczną. W zagranicznych badaniach wyszło, że ta sama osoba może wierzyć w dwie sprzeczne ze sobą teorie spiskowe. Na przykład że księżna Diana zginęła w zamachu i że księżna Diana przeżyła wypadek” – opisuje psycholog.
WIARA W SPISEK A WIARA W FAKE NEWSY
Nie jest jednak tak – zastrzega prof. Bilewicz – w teorie spiskowe wierzą osoby mniej inteligentne. Są to jednak osoby o wyjątkowo daleko posuniętym sceptycyzmie. Sceptycyzm sam w sobie nie jest zaś negatywną cechą: on chroni nas przed byciem oszukanym.
„Zwróćmy uwagę: po jednej stronie jest więc kompletne zwątpienie w źródła informacji i wiara w spisek, a po drugiej – całkowita łatwowierność i podatność na fake newsy. W centrum jest zaś rodzaj zdrowego sceptycyzmu, który zakłada pewne krytyczne spojrzenie na źródła informacji o świecie, ale i pewną dozę ufności wobec sprawdzonych źródeł” – podsumowuje prof. Bilewicz.
PAP Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
lt/ zan/
Redakcja strony