O odpowiedzialność i rozwagę oraz wspólną realizację działań zaproponowanych przez przedstawicieli środowiska akademickiego zaapelował w internetowym oświadczeniu minister Przemysław Czarnek. Wyraził jednocześnie dezaprobatę dla decyzji kilkunastu rektorów o wprowadzeniu w środę godzin rektorskich.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu odniósł się do wydanego we wtorek wspólnego apelu przedstawicieli Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polskiej Akademii Nauk, Parlamentu Studentów RP oraz Krajowej Reprezentacji Doktorantów. Przedstawiciele tych instytucji apelowali o podjęcie dialogu, uwzględniającego nie tylko polityczne racje, ale i wyniki badań naukowych, opinie kobiet, doświadczenia organizacji wspierających rodziny z dziećmi chorymi i niepełnosprawnymi.
„Środowisko akademickie wielokrotne dawało świadectwo dialogu i poszukiwania kompromisu. Nie da się tego uczynić bez spokojnego wysłuchania argumentów różnych stron sporu. Tu właśnie jest miejsce na rozmowę, analizę i wnioski” – powiedział minister Czarnek w oświadczeniu w sprawie stanowiska przedstawicieli środowiska akademickiego, które opublikowano w czwartek wieczorem.
Jak podkreślił dowodem tego jest właśnie wspólny apel Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polskiej Akademii Nauk, Parlamentu Studentów RP oraz Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
„Jestem przekonany, że potrafimy rozmawiać w atmosferze wzajemnego szacunku i zaufania. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie wypracować rozwiązania, które pozwolą nam uspokoić społeczne emocje. Trudny czas walki z pandemią COVID-19 wymaga od nas ogromnej determinacji, solidarności i wzajemnej troski. Wspólnie wypracowaliśmy system koordynowania, zarządzania kryzysowego we wszystkich uczelniach i instytutach PAN. Chciałbym państwu za to podziękować, bowiem bezpieczeństwo i zdrowie studentów, doktorantów i pracowników jest najważniejsze” – stwierdził Czarnek.
Minister odniósł się też do decyzji kilkunastu uczelni, które w środę wprowadziły godziny rektorskie, aby studenci i pracownicy mogli wziąć udział w manifestacjach dotyczących orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. „Muszę jednak zaznaczyć, że nie wszyscy rektorzy z rozwagą podeszli do ustawowego zadania – troski o bezpieczeństwo powierzonej im społeczności akademickiej. W tym miejscy w jasny sposób pragnę wyrazić swoją dezaprobatę dla decyzji kilkunastu rektorów o wprowadzeniu godzin rektorskich w dniu wczorajszym. Jest to rażący brak odpowiedzialności, przejaw niedostrzeżenia zwiększenia ryzyka zachorowań studentów oraz członków ich rodzin” – ocenił.
„Sytuacja ta jest niedopuszczalna w dobie rozprzestrzeniającej się pandemii. Spotkało się to również ze sprzeciwem osób, które chcą prowadzić zajęcia lub w nich uczestniczyć, o czym świadczy korespondencja wpływająca do ministerstwa. Apeluję o odpowiedzialność i rozwagę oraz wspólną realizację zaproponowanych przez państwa działań. Deklaruję, że będę wspierał te inicjatywy, które prowadzą do dialogu, a nie konfrontacji” – zapowiedział.
W ubiegły czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. TK wydał orzeczenie w pełnym składzie. Dwóch sędziów – Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski – zgłosiło zdania odrębne. Uzasadnienie do orzeczenia TK przedstawił sędzia Justyn Piskorski. Po wyroku TK w całej Polsce trwają protesty, organizowane m.in. przez „Strajk kobiet”. (PAP)
ekr/
Redakcja strony