Prezes PAN: jestem gotowy do decyzji ws. Instytutu Nauk Ekonomicznych

Po analizie dokumentów nowy prezes PAN Jerzy Duszyński jest gotów na decyzję ws. pozostawienia bądź odwołania dyrektora Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN. „Podejmę ją jednak po rozmowach w Instytucie” – powiedział PAP profesor. W jednostce tej dochodziło ostatnio do poważnych konfliktów.

Dyrektorem INE PAN w Warszawie od maja 2013 r. jest dr hab. Cezary Wójcik. Rada Naukowa INE PAN w lipcu 2014 r. złożyła na ręce prezesa PAN wniosek o odwołanie Wójcika z funkcji dyrektora. Pod koniec lutego br. Rada Kuratorów Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN (właśnie temu wydziałowi podlega INE PAN) i nadzorująca prace Wydziału I, ówczesna (w marcu br.) wiceprezes PAN prof. Mirosława Marody przychylili się do tego wniosku. Zgodnie z przepisami, ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do prezesa PAN. Może on przychylić się do opinii Rady Naukowej lub Rady Kuratorów (te opinie są zgodne) i odwołać dr. Wójcika lub pozostawić go na stanowisku dyrektora.

„Od chwili nominacji na stanowisko prezesa PAN (9 kwietnia br. – PAP) przeanalizowałem kilkaset stron dokumentów dotyczących tej sprawy i odbyłem wiele spotkań z kolegami z Wydziału I PAN, który bezpośrednio nadzoruje INE PAN. Przede mną jeszcze spotkania z pracownikami INE PAN i z dyrektorem Wójcikiem. Jestem już przygotowany do tych spotkań i planuję je odbyć w najbliższych dniach. Bez tych spotkań nie uważam za stosowne podejmowanie ostatecznej decyzji” – podkreślił w rozmowie z PAP prof. Duszyński. Zaznaczył, że jest to sprawa, która ma długą historię i dokumentację ze skomplikowaną argumentacją prawną i merytoryczną.

Dr hab. Cezary Wójcik w opublikowanym w marcu br. liście otwartym zwracał uwagę na problemy, z jakimi zetknął się w INE PAN, kiedy został dyrektorem. Chodziło m.in. o wprowadzone przez poprzednie kierownictwo jednostki rozwiązania niezgodne z przepisami – m.in. wadliwe prowadzenie niestacjonarnych studiów doktoranckich czy zatrudnianie pracowników niezgodnie z Ustawą o PAN. Wójcik pisał, że kiedy próbował walczyć z tymi nieprawidłowościami, był piętnowany. Za nieodpowiednią reakcję obwiniał m.in. wiceprezes PAN, prof. Mirosławę Marody. List upubliczniony został kilka dni przed wyborami nowego prezesa PAN, w których prof. Marody kandydowała. Wójcik w swoim liście pisał, że ma „bardzo krytyczny stosunek do tej kandydatury”.

W rozmowie z PAP prof. Duszyński zaznaczył, że rzeczywiście przed powołaniem Cezarego Wójcika na dyrektora INE PAN w tym instytucie dochodziło do nieprawidłowości. „To koledzy z Wydziału I w pełni je obnażyli. To fakt, iż zostały one wykryte dopiero wtedy, gdy osiągnęły alarmujący wymiar. Pamiętajmy jednak, że instytuty PAN korzystają z daleko posuniętej niezależności. Wiele osób, które współpracowały z INE PAN, nie zdawało sobie sprawy z tych nieprawidłowości i zostało mimowolnie uwikłane w tę sprawę. Ubolewam nad tym i przepraszam je za to” – powiedział prezes PAN.

Jak dodał, w chwili, gdy wygasła kadencja ówczesnego dyrektora INE PAN, jasne się stało, że jest wskazane powołanie nowej osoby – rzutkiej, zdolnej do akcji, stanowczej. „W ten sposób na stanowisko dyrektora został wybrany dr hab. Cezary Wójcik. Znał on dobrze sytuację w INE PAN, bowiem w chwili objęcia stanowiska dyrektora już od wielu lat pracował w instytucie, uczestnicząc w pełni w jego działaniach. W początkowym okresie swojej dyrektury miał on wsparcie ze strony władz Wydziału I i wielu pracowników INE PAN. W istocie przeprowadził on wiele działań, które zmieniły sytuację na lepsze. Za to należą się mu podziękowania. Próbę zdobycia wpływu na proces wyboru prezesa PAN przez dyrektora Wójcika uważam za naganną i wysoce niestosowną” – podkreślił prof. Duszyński.

Jednak kiedy Wójcik został dyrektorem, w INE PAN doszło do licznych konfliktów. Tymczasem, zwrócił uwagę profesor, podstawowym zadaniem dyrektora jest troska o instytut i jego wizerunek.

„A instytut to nie tylko regulacje prawne, pomieszczenia i gabinety. To przede wszystkim kadra naukowa. Dyrektor instytutu PAN musi dbać o to, żeby jego współpracownicy działali w atmosferze życzliwości i ufności – tylko to pozwala na prowadzenie badań na wysokim poziomie. Tutaj gromadzą się moje coraz poważniejsze wątpliwości, czy atmosfera panująca w INE PAN jest prawidłowa i czy prestiż instytutu nie został nieodwracalnie nadszarpnięty” – powiedział prezes PAN.

Rozmawiała: Ludwika Tomala (PAP)

Pin It

Komentowanie zakończone.