Dzieje obecnych terenów Polski od momentu, gdy przed dwustoma milionami lat pierwsze czworonogi wyszły z mórz na ląd, poprzez pojawienie się nad Wisłą przodków i krewnych człowieka, aż po średniowiecze – to niezwykle szeroki zakres książki Tomasza Ulanowskiego „O powstawaniu Polaków”.
To wyjątkowa publikacja popularnonaukowa na polskim rynku wydawniczym: próba opowiedzenia o tym, co działo się na terenie obecnej Polski od czasów, gdy nikt nawet nie słyszał o dinozaurach po okres, gdy Bolesław Chrobry rozwijał prężnie państwo Piastów. Na tak, na pierwszy rzut oka niemożliwe przedsięwzięcie nie mógł się porwać naukowiec. Badacze są z reguły bardzo ostrożni i starają się nie „wchodzić” na pola badawcze swoich kolegów. Wynika to z obawy, że coś przekręcą, a czasem po prostu nie mają bladego pojęcia, co się czai „za kolejnym pagórkiem”.
Dlatego najbardziej predestynowaną osobą do napisania nieszablonowej książki poruszającej szerokie spektrum zagadnień naukowych (paleontologii, historii, genetyki, archeologii, …) jest nie kto inny, jak dziennikarz naukowy, a nim jest właśnie Tomasz Ulanowski. Takich osób jest na polskim rynku coraz mniej ze względu na zmiany w mediach; dziennikarze piszący tylko o nauce wykruszają się i odchodzą w cień.
Swoistym wehikułem czasu w książce Ulanowskiego jest polska kolej. To z pomocą tego środka komunikacji zbiorowej autor udaje się do naukowców, bohaterów jego książki, którzy zdradzają dziennikarzowi swoje ustalenia dotyczące najbardziej odległej przeszłości Polski, ale też opowiadają o swojej ścieżce kariery. Nie brakuje tutaj cierpkich i jednocześnie celnych obserwacji dotyczących współpasażerów czy architektury (na przykład poznańskiego dworca PKP wchłoniętego niemal zupełnie przez „galerię” handlową).
Poznajemy też realia pracy polskich badaczy, którzy niejednokrotnie przesiadują w ciasnych i smutnych pokoikach, w których dokonują ustaleń istotnych na miarę światową. Z niejakim zaskoczeniem Ulanowski informuje czytelnika, że wiele z przełomowych odkryć nie jest wcale eksponowana dumnie w muzeach, ale umieszczone są w ciemnych magazynach, a czasem w ich miejsce eksponowane są… kopie.
Olbrzymim atutem książki „O powstawaniu Polaków” jest jej aktualność. Bardzo wiele z prezentowanych odkryć dotyczy dosłownie ostatnich lat. Niektóre dotyczą skali mikro – np. czy kosteczka odkryta w jednej z jaskiń w południowej Polsce należy do neandertalskiego dziecka i czy zostało ono pożarte przez ptaka? A inne szerszych dyskusji: skąd wywodzą się Słowianie, czy „od zawsze” byli obecni nad Wisła i co wynika w tej kwestii z bieżących analiz DNA? Na część z tych pytań trudno znaleźć odpowiedź, ale Ulanowski prezentuje różne punkty widzenia.
Gros prezentowanych badań związana jest właśnie z analizami DNA – duża część książki dotyczy tego, jak należy interpretować ustalenia płynące z analizy genomu. Autor wskazuje, że nie jest to zawsze tak jednoznaczne, jak chcieliby niektórzy. Głodni wiedzy znajdą w książce odniesienia do oryginalnych prac naukowych lub ich popularnych omówień w mediach, jednak przypisy te nie zaburzają niejednokrotnie brawurowej narracji Ulanowskiego.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.
Szymon Zdziebłowski
Redakcja strony