Otrzymałam wiele wsparcia od Polaków na każdej płaszczyźnie – powiedziała PAP dr hab. Oksana Sakal, która jest stypendystką Polskiej Akademii Nauk (PAN) i Narodowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych (NAS). Obecnie odbywa staż naukowy w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Dr hab. Oksana Sakal zajmuje się tematyką zrównoważonego zarządzania ziemią, ekonomiką ochrony środowiska, prawnymi, instytucjonalnymi i ekonomicznymi aspektami zagospodarowania terenu.
Badaczka mieszkała przed wojną kilkadziesiąt kilometrów od Kijowa. Tereny te trafiły pod rosyjską okupację w marcu, dlatego postanowiła się ewakuować, początkowo do Kijowa – powiedziała PAP. Jednak po rozpoczęciu przez Rosjan bombardowań stolicy, postanowiła wyjechać z kraju.
„Początkowo nie wiedziałam dokąd, ale moi przyjaciele wysłali mi informacje o stypendium” – zrelacjonowała.
Potem sprawy potoczyły się szybko. Po otrzymaniu stypendium PAN i NAS już 19 marca br. dr Sakal przyjechała do Polski – po raz pierwszy w życiu, jednak już wcześniej współpracowała z badaczami z PAN i pisała z nimi artykuły naukowe.
Badaczkę zaskoczyła olbrzymia skala wsparcia dla Ukraińców. Przyznała, że otrzymała je od Polaków od momentu, gdy przekroczyła granicę i to na bardzo wielu płaszczyznach – m.in. przy szukaniu lokum czy w pracy naukowej.
Przyznała, że praca naukowa w stolicy jej kraju po prostu nie jest możliwa – ciągle są problemy z elektrycznością, a budynek jej instytutu został uszkodzony.
„Warszawa jest jak Kijów. Latem sporo spacerowałam po niej i teraz znam ją już całkiem dobrze. Zakochałam się w Warszawie. Czuję się tu jak w domu” – podkreśliła.
Zapytana o to, jakie są jej dalsze plany i czy chce pozostać w Polsce, przyznała, że nie wie. „Lubię moją pracę, instytut i kolegów. Chciałabym wrócić do Ukrainy, tam jest moja rodzina” – podkreśliła. Zwróciła uwagę, że do Polski przyjechała bez swoich bliskich, ale od czasu do czasu ich odwiedza.
Sakal powiedziała, że wojna była wielkim szokiem dla ukraińskiego środowiska naukowego i poważnie obciążyła je psychologicznie.
Obecnie badaczka przebywa na stażu naukowym w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa (IRWiR) PAN w ramach programu krótkoterminowego PAN i NAS dla ukraińskich naukowców, którzy uciekli z kraju w związku z rosyjską inwazją. PAN wsparła do tej pory pobyty w jednostkach naukowych PAN około 250 naukowców z Ukrainy.
Sakal zachowała również afiliację swojej ukraińskiej instytucji: Narodowej Akademii Nauk Agrarnych Ukrainy. Dyrektor IRWiR PAN dr hab. Monika Stanny rekomendowała kandydaturę dr hab. Sakal do stypendium. W swojej opinii zwróciła uwagę na to, że ziemia w Ukrainie jest strategicznym zasobem tego kraju i jej kondycja, zniszczenie i zanieczyszczenie są istotne zarówno ze względów ekonomicznych dla Ukrainy, ale także jako kraj kandydujący do UE także ze względów społecznych. Tymi zagadnieniami zajmuje się dr hab. Sakal.
PAP – Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
szz/ mhr/
Redakcja strony