Jest prawie dwa razy większa i piętnaście razy masywniejsza od Ziemi. Okrąża swoją gwiazdę w zaledwie 35 godzin po bardzo ciasnej orbicie, przez co temperatura na jej powierzchni przekracza tysiąc stopni Celsjusza. Planetę odkryli toruńscy astronomowie – poinformował Uniwersytet Mikołaja Kopernika.
NIESPODZIEWANY TOWARZYSZ GORĄCEGO JOWISZA
Planeta krąży wokół gwiazdy znanej jako WASP-84. Astronomowie spodziewają się, że pozbawiona jest atmosfery z powodu panującej na niej wysokiej temperatury. Jej skalista powierzchnia jest zatem bezpośrednio wystawiona na działanie silnego strumienia światła, żaru i wiatru emitowanego przez jej macierzystą gwiazdę.
W tym samym układzie planetarnym znana jest również masywna planeta, nieco podobna do Jowisza, choć ulokowana na znacznie bliższej orbicie. Jej okres orbitalny wynosi nieco ponad 8 dni, więc jest klasyfikowana jako tzw. gorący jowisz.
„Przez długi czas uważano, że planety tego typu pozbawione są mniej masywnych planetarnych towarzyszy, co z kolei bezpośrednio przekładało się na nasze wyobrażenia o powstawaniu i ewoluowaniu układów planetarnych. Jednak na przestrzeni ostatnich kilku lat obraz ten uległ zmianie, ponieważ zaczęto odkrywać dodatkowe planety w pojedynczych układach planetarnych z gorącymi jowiszami. Postanowiliśmy mieć swój udział w tej małej rewolucji” – wyjaśnia dr hab. Gracjan Maciejewski, prof. UMK, lider grupy badawczej z Instytutu Astronomii na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UMK cytowany na stronie uczelni.
Układ planetarny WASP-84 był jednym z dziesięciu, które badała w ramach swojej pracy licencjackiej Weronika Łoboda. „Analizowałam pomiary jasności gwiazd, korzystając z obserwacji uzyskanych w 2021 r. teleskopem kosmicznym Transiting Exoplanet Survey Satellite w celu wykrycia niewielkich, okresowych spadków jasności. Mogą one być powodowane przez cykliczne przesłanianie części tarczy gwiazdy przez przechodzącą na jej tle planetę. Astronomowie nazywają to zjawisko tranzytem egzoplanetarnym” – tłumaczy Łoboda.
SPADEK JASNOŚCI O PÓŁ PROMILA KLUCZEM DO ODKRYCIA
Weronika Łoboda odkryła w przypadku gwiazdy WASP-84 słaby i trudno dostrzegalny w szumie sygnał. Z jej obliczeń wynikało, że spadki jasności wynosiły zaledwie pół promila strumienia rejestrowanego światła.
„To musiałaby być naprawdę mała planeta i w dodatku ulokowana 16 razy bliżej swojej gwiazdy niż Merkury w Układzie Słonecznym!” – podkreśla studentka. Spadek jasności podczas tranzytu odkrytej superziemi był niezwykle trudno dostrzegalny nawet poprzez teleskopy kosmiczne. Aby go wykryć, astronomowie ponakładali na siebie dziesiątki obserwacji. Takie uśrednianie pozwoliło opracować model zjawiska i poznać własności fizyczne nowej planety.
Przy weryfikacji odkrycia pracował m.in. Jan Golonka, doktorant z Interdyscyplinarnej Szkoły Doktorskiej „Academia Copernicana”. Jak mówi, glob okazał się przeskalowaną Ziemią z bogatym w żelazo jądrem i krzemianowym płaszczem.
Spośród tysięcy znanych planet w setkach pozasłonecznych układów planetarnych, WASP-84 jest dopiero szóstym przypadkiem układu z gorącym jowiszem i dodatkową mało masywną planetą, a trzecim z wyznaczoną masą takiej planety – oceniają naukowcy z UMK.
Odkrycie toruńskich astronomów zostało opisane w artykule opublikowanym dzięki międzynarodowej współpracy z naukowcami z Niemiec oraz Hiszpanii. Cały tekst źródłowy można przeczytać tutaj. (PAP)
Nauka w Polsce
kol/ agt/
Redakcja strony